ROZDZIAŁ VII
NA CO DZIEŃ I OD ŚWIĘTA

Abraham Lincoln 
– zdaniem historyków fotografii  świadomie kreował swój polityczny image, pozując z poświęceniem do portretów, w tym kilkudziesięciu fotograficznych (na owe czasy ilość ogromna). Ów wybitny mąż stanu sto kilkadziesiąt lat przed pojawieniem się spin doktorów rozumiał, że popularność medialna przekłada się na sukces wyborczy. Dlatego też dbał o to, by jego oblicze budziło  zaufanie.  Przy  czym zarostem i ujęciem twarzy maskował deformację, wywołaną wypadkiem z dzieciństwa. Czytelnicy amerykańskich gazet mieli zatem do czynienia z osobni-
kiem o szlachetnym wyglądzie, mądrym spojrzeniu i re-
gularnych rysach. Częstotliwość pojawiania się  w  pra-
sie  wizerunków  tak  obiecującego męża stanu,
w zes- tawieniu z jego wystąpieniami, zdecydowanie wpłynęła na wynik wyborów prezydenckich w 1861 roku.

Przedstawiając w tej części wystawy fotografie z życia codziennego przełomu XIX i XX wieku, nierzadko wykonane przez amatorów, ośmielamy się zasugerować zwiedzającym, by z rozwagą pozowali do zdjęć i dbali
o to, by dobrze na nich wyglądać.


 
     
     



 
   
     

 
 
     
 
     

   
 
  
 
 
 
 
 

Komentarze:

30.10.2013 - Napisał: Leszek S. Zakrzewski
Studia nad życiem codziennym są szczególnie cenne dla socjologów i antropologów kultury. Stare fotografie pomagają zrozumieć rzeczywistość społeczną na poziomie mikro... Cieszę się ogromnie, że Muzeum Literatury zdecydowało się na taką wirtualną prezentację. Szczególnie należy docenić autorkę wystawy: Grażynę Grochowiakową. Gratulacje! A może warto też pomyśleć nad wersją książkową wystawy...
x